Cześć, Ponieważ herszt naszej biegowej bandy Mikołaj założył nam stronę www i jeszcze do tego zaprosił nas jako swoich przyjaciół i współbiegaczy do współtworzenia tego projektu, to jako ochotnik postanowiłem zacząć. Zacznę zatem jak zwykle od kilku słów o sobie i moim bieganiu. Zwykle biegam "dokładnie", czyli ciągnę się w ogonie naszego peletonu, ale czasami jakimś cudem pobiegnę szybciej - reguły nie ma, choć przyjmując terminologię sportową, błyski szybkości zdarzają się zwykle po dobrze przepracowanych treningach. Co prawda, nie mam w zwyczaju pościgu za życiówkami, traktuję bieganie jako sport towarzyski, zwłaszcza w naszej grupie. Muszę jednak przyznać, że nasze współbieganie spowodowało, że moje dystanse się radykalnie wydłużyły, w trzech słowach: "mogę dłużej biegać", a co za tym idzie stałem się ostatnio poszukiwaczem biegowych okazji, tzn. poszukiwaczem wolnych chwil, w których mogę pobiegać, gdyż jako tata dwóch synów i osoba służbowo podróżująca po ca
Komentarze
Publikowanie komentarza